sobota, 2 stycznia 2016

Rozdział 7

Chodziły po jednym z lepszych sklepów  w Los Angeles . Panowała między nimi napięta atmosfera co niesamowicie denerwowało Laurę . Spojrzała w stronę przyjaciółek które kłóciły się z Gigi . Zła , podeszła do nich powodując nagłą ciszę .
- W tej chwili macie się pogodzić ! - prawie krzyknęła co spowodowało spojrzenia innych ludzi 
- Lau , spokojnie - zaczęła Olivia 
- Ja mam być spokojna ! Ja ?! Czy ja kłócę się na każdym kroku , czy zachowuję się jak dziecko ?! 
- Ale..- tym razem Dove próbowała dojść do słowa
- Nie ma żadnego ale ! Jeżeli w tej chwili się nie pogodzicie to ja stąd wychodzę i lecę na Hawaje mając was głęboko !! - powstrzymała się gdy zauważyła miny przyjaciółek  
- Ej bez takich mi tu ! Uspokój się dopiero pogadamy - powiedziała Olivia a w Laurze się gotowało 
- Ja jestem spokojna , chyba nie chcecie abym było inaczej , prawda ?! W tej chwili kończycie ten bezsensowny spór albo ja wychodzę i nie wracam ! - zagroziła 
- No dobrze , ale proszę nie złość się już - powiedziała Dove kładąc rękę na ramieniu brunetki 
- Rozejm ? - zapytała Olivia Gigi
- Rozejm - oznajmiła z lekkim uśmiechem blondynka
- No i gites ! Idziemy podbijać sklepy ! - wszystkie zaskoczone spojrzały na nagłą zmianę Laury , ona nigdy nie przestanie ich zaskakiwać 


Blondynki przymierzały kolejne ubrania a Laura nadal nie mogła nic dla siebie znaleźć . Mimo , że atmosfera się rozluźniła wiedziała , że i tak zaczną się kłócić . Jak nie dziś to jutro . Wracając , zrezygnowana usiadła na skórzanej kanapie na przeciwko przymierzalni . Po chwili obok niej usiadła Gigi która trąciła ją zaczepnie łokciem
- Nic nie kupujesz ? - zapytała z uśmiechem
- Chyba nie - powiedziała bez entuzjazmu , niespodziewanie na jej twarzy pojawił się uśmiech , szatański uśmiech .- Dziewczyny ! - krzyknęła a po chwili wszystkie siedziały obok niej - Mam pomysł i wiem , że w to wchodzicie 


Późnym wieczorem  wszystkie ubrane na czarno spotkały się przed willą chłopaków . Laura wymyśliła aby nastraszyć chłopaków . Blondynki wsiadły do jej auta po czym ruszyły do najbliższego supermarketu . Kupiły tam dużo ketchupu, czarne peruki  , czerwony spray , duży czarny materiał  oraz dwie lalki . 
Znowu znalazły się pod domem 5SOS . Złapały swoje torby po czym udały  się na taras . Przez okno zauważyły , że oglądają mecz co ułatwia im plan . Weszły przez otwarte okno i niepostrzeżeni pobiegły do piwnicy . Tam wszystko przygotowały po czym rozdzieliły się wcielając swój pomysł w życie . 
Beztrosko oglądali mecz dopóki  nie  zgasło światło . Nic sobie z tego nie zrobili do czasu gdy nie usłyszeli przerażającego hałasu . Postanowili sprawdzić co się dzieję  uprzednio zgarniając latarki . Gdy znaleźli się w przedpokoju hałas się ponowił , dobiegał on z piwnicy . Ostrożnie zeszli  po schodach znajdując się w najciemniejszym pomieszczeniu w domu . Nagle zrobiło się jasno zaczęli szukać powodów strasznych dźwięków . Calum stanął jakby zastygnął a w jego oczach widać było nie mały szok . Wszyscy skierowali się aby zobaczyć co tak  go zaszokowało . Na czarnym , poszarpanym materiale widniał czerwony spływający napis Dopiero Zaczynamy  . 
- Dobre - powiedział Michael - Przyznać się który nas wkręca ? - nie usłyszał odpowiedzi ale jedne co zobaczył to ciemność . Znów włączyli latarki z zamiarem wrócenia do salonu . Teraz na schodach widniały czerwone plamy , jakby krwi . Popatrzeli po sobie i ruszyli po śladach , które prowadziły aż do schodów . Usłyszeli szatański śmiech a po schodach spadła lalka . Ashton wziął ją na ręce ale z przerażenie upuścił . Lalka miała podrapaną twarz a jej oczy były niesamowicie duże i intensywnie czerwone . Z tyłu przyczepiona była karteczka którą przeczytał Luke
- Miłej nocy słoneczka 
- To się robi chore - powiedział Mich a po jego wypowiedzi usłyszeli krzyk i wołanie o pomoc . Byli na maksa wystraszeni nie wiedzieli co zmusiło ich aby iść na piętro . Stanęli na początku długiego , ciemnego korytarza . Nagle światło się zapaliło a na końcu stała dziewczyna ubrana w białą zakrwawioną sukienkę i długimi zasłaniającymi twarz włosami która w reku trzymała lalkę . Powolnym , chwiejącym się krokiem ruszyła w ich stronę mówiąc 
- Pobawimy się ? Może zagramy w piłkę nożną co Calum ? A może nauczysz mnie grać na perkusji Ashton no chyba , że Michael albo Luke wolą uczyć nas grać na gitarze . 
- Jakich nas ? - zapytał przerażony basista , szybko tego pożałował bo z pokoi wyszły kolejne dziewczyny podobne do tej brunetki . tylko one miały czarne włosy . Z krzykiem zbiegli po schodach mało co się nie zabijając . Chcieli uciec z domu ale drzwi były zamknięte . Wyskoczyli przez okno i szybko odjechali z posesji . Pojechali kawałek ale po chwili zatrzymali się przed znajomym czerwonym samochodem zaparkowanym niedaleko . 
- To przecież samochód Laury - powiedział Calum a wszyscy spojrzeli po sobie znacząco 



Piszę na szybko kochani więc przepraszam za błędy ! :* I jak podoba wam się rozdział ? :) Troszkę się działo ;D Jesteście ciekawi jak zareagują chłopcy ? :* No nic pozdrawiam i zapraszam do zakładki pytania do bohaterów !!!!!!!!! :*:*

3 komentarze:

  1. Cudowny rozdział :*
    Ciekawi mnie co dalej :)
    Czekam na następny :)
    I zapraszam
    pamietnik-rossa-lyncha.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny rozdział :)
    Ha, ha nie mogę z reakcji chłopaków :D
    Wyczuwam, że będą chcieli się odegrać. Czekam na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nowy wygląd bloga,nowy wygląd bloga! Świetny!
    Mroczno się zrobiło. Niczym scena z horroru.
    <3

    OdpowiedzUsuń