poniedziałek, 4 stycznia 2016

One Shot

 Stanęła przed domem ze swojego dzieciństwa . Opuściła go mając niespełna dwanaście lat . Niby zwykły  budynek ale kryjący w sobie niesamowite wspomnienia warte więcej niż jej mieszkanie w Nowym Yorku . Sydney miasto które uwielbia , jej dzielnica zawsze przepełniona dziećmi teraz pewnie nastolatkami . Zostawiła tu swoje dawne życie , przyjaciół i starszego o dwa lata brata Jamesa . Przez te pięć lat nieobecności opiekowali się nim jej dziadkowie którzy już wrócili do siebie  , w końcu on ma już dziewiętnaście lat . Pewnie się zmienił , wydoroślał tak samo jak jego najlepszy przyjaciel - Luke . Dawna miłość nieśmiałej wtedy Laury , która teraz jest inna . Zniknęły te zawsze splecione w warkoczyki brązowe włosy , za duże okulary na nosie ,aparat na zęby  i puszysta figura . Pojawiły się długie gęste rozjaśniane na końcach włosy , zaczęła nosić soczewki ,jej uśmiech powalał każdego  a figura była lepsza niż u modelki .
Wróciła do siebie , spotkać brata i po tylu latach spędzić z nim wakacje . Zapukała do drzwi .
Powróciła Laura Marano , pewna siebie 17- latka o tajemniczej duszy .

Ponownie zapukała do drzwi tym razem trochę mocniej . Usłyszała kroki a po chwili przekręcający się klucz .
- W czym mogę pomóc ? - zapytał wysoki , przystojny chłopak o brązowych oczach . Zmienił się pomyślała lekko się uśmiechając
- James - powiedziała uśmiechając się w jego stronę
- Tak , skąd znasz moje imię ? - spytał przyglądając się dziewczynie gdy tylko spojrzał w jej błyszczące oczy wyszeptał - Laur... - po chwili mocno tulił do siebie dziewczynę kołysząc się na boki  - Wróciłaś - oznajmił zabierając od niej walizki  i prowadząc do salonu - Ale jak ? - zadał kolejne pytanie siadając na kanapie obok siostry
- Miałam wybrać gdzie chce spędzić wakacje , więc jestem - powiedziała chichocząc - Mam nadzieję , że nie popsułam ci planów
- Nie no coś ty - zaprzeczył - Nawet nie wiesz jak się cieszę, nie rozmawiałem z tobą od czterech lat ! Zmieniłaś się nie do poznania - oznajmił lustrując ją wzrokiem - Wszyscy na pewno ucieszą się , że wróciłaś - powiedział z radością
- Wszyscy ?
- No Adam , Will , Joe , Lily , Gigi i Luke - odpowiedział a na ostanie imię serce brunetki zabiło zdecydowanie za szybko
- Wątpię aby twoi koledzy ucieszyli się na mój przyjazd - stwierdziła bawiąc się bransoletką
- No co ty zawsze o ciebie pytali tak samo jak dziewczyny - rzekł - Oni zawsze cię lubili mieli z kim grać na konsoli jak mnie nie było - roześmiał się - Teraz widzę , że ta chłopczyca zniknęła . Żałuję , że nie mogłem być twoim opiekuńczym braciszkiem - oznajmił
- No dobra skończ bo jeszcze pomyślę , że wszystkich ode mnie odseparujesz - powiedziała wstając - Idę do pokoju , odświeżyć się - poinformowała i skierowała się po schodach
- Za dwie godziny jestem umówiony na plaży a ty idziesz ze mną !- krzyknął a ona tylko odpowiedziała ok po czym trzasnęła drzwiami - Oj będą zaskoczeni widząc Lau , nową Lau .


- James ! - Luke podszedł do przyjaciela witając się z nim tak samo uczyniła reszta przyjaciół
- Mam dla was niespodziankę -  powiedział oglądając się za siebie a po chwili krzycząc - Gdzie ty łazisz , niespodziankę mi psujesz ! - krzyknął brunet a reszta wymieniła między sobą spojrzenia po czym podeszła do nich śliczna dziewczyna . Brunetka ubrana była w czarny crop top i jeansowe spodenki , na nosie miała okulary przeciwsłoneczna a w rękach trzymała torbę i ręcznik . Pofalowane włosy opadające na jej ramiona dodawały jej uroku a szczery uśmiech powalał . Stanęła obok brata odstawiając torbę na piasek . - Kochani przywitajcie Laur , moją siostrę chyba ją pamiętacie ?
- Laura !! - pisnęły dziewczyny przytulając do siebie dawną przyjaciółkę . Chłopaki chcąc również przywitać się z brunetką zostali zatrzymani przez nadopiekuńczego , strzegącego siostry niczym skarbu braciszka . Laura zmroziła brata wzrokiem wtulając się w jego kumpli .
- Ależ się zmieniłaś ! - powiedział Will dokładnie lustrując ją wzrokiem  . Dziewczyny porwały brunetkę , wypytując o wszystko co wydarzyło się w ostatnich latach .

Słońce powoli zachodziło , przyjaciele nadal pływali i bawili się na plaży . Laura siedziała na kocu przyglądając się ich wygłupom . Nagle poczuła , że ktoś się dosiada spojrzała kątem oka na te osobę . Luke . Jej serce przyśpieszyło , czyżby jej pierwsza miłość wróciła . Nie , on jest tylko najlepszym przyjacielem jej brata to nie miało by przyszłości tym bardziej , że za niecałe dwa miesiące wyjeżdża.
- Nie mieliśmy okazji porozmawiać - powiedział spoglądając na nią . Miał rację tylko z nim nie rozmawiała , może chciał pogadać na osobności ?
- Racja - uśmiechnęła się lekko odwracając się w jego stronę - Co tam u ciebie słychać ? - zapytała . Kiedyś bała się na niego spojrzeć a o rozmowie nie było mowy . Ta nieśmiała Laura zniknęła choć gdzieś bardzo głęboko jest przykryta wspomnieniami .
-U mnie wszystko w jak najlepszym porządku . Skończyłem szkołę i na razie nie mam żadnych planów na przyszłość . A u ciebie ?
- We wrześniu zaczynam ostatni rok w szkole . Matura , bal  za dużo obowiązków . Przyjechałam na wakacje bo stęskniłam się za wami wszystkimi - oznajmiła a Luke na słowo stęskniłam  uśmiechnął się do siebie . Chwilę trwali w ciszy patrząc jak za moment słońce już całkowicie zniknie .
- Zmieniłaś się - powiedział cicho - Ale mam nadzieję , że w środku zostałaś sobą . Taką jaką cię lubiłem . - Laura poczuła , że się czerwieni . Lubił ją . ON JĄ LUBIŁ .
- Nie jestem już aż tak nieśmiała jak kiedyś a tak to dużo się nie uległo zmianie
- To dobrze - powiedział wstając i w yciągając w jej stronę dłoń - Idziesz ? - pokiwała głową na tak po czym z jego pomocą wstała .
- Musisz być taki wysoki ? - zapytała zirytowana różnicą między nimi
- Mój wzrost nam w niczym nie przeszkadza - powiedział robiąc brewki a po chwili uciekając z piskiem przed brunetką


Wstała leniwie z łóżka kierując się do łazienki . Była tu już miesiąc , wspaniały miesiąc . Weszła do pomieszczenia po czym zamknęła drzwi . Wzięła orzeźwiający prysznic który dodał jej niezłego kopa . Rozczesała włosy wiążąc je w niedbałego koka na czubku głowy , wystające kosmyki dodawały jej uroku . Zrobiła kreski eyelinerem i pomalowała usta malinowym błyszczykiem . Ubrała się w krótkie spodenki i za dużą białą koszulkę . Gotowa zeszła do kuchni aby coś zjeść . Zastała tam Luke'a . Uśmiechnęła się do niego po czym podeszła do lodówki wyciągając sok .
- Chcesz ? - powiedziała potrząsając kartonem
- Chętnie - odpowiedział a po chwili pił sok pomarańczowy
- Gdzie James ? - zapytała siadając na przeciwko niego
- W pokoju, zaraz wychodzimy  - oznajmił miło dalej jej się przyglądając . Porozmawiali chwilę a następnie opuścił dom wraz z jej bratem .


Wracali ze sklepu , była 22 a para nastolatków wracała przez park . Laura miała za dwa dni samolot do domu co nie za bardzo ją cieszyło tym bardziej , że zbliżyła się do Luke'a . Blondyn szedł kawałek za brunetką która mimo wysokich butów pędziła jak szalona .
- Gdzie ci się śmieszy ? - zaśmiał się zrównując z nią krok
- Do domu - oznajmiła jeszcze bardziej przyśpieszając kroku . Po jakiś 10 minutach znaleźli się pod domem jej brata . - Dzięki , że mnie odprowadziłeś - powiedziała słodko się uśmiechając . Nagle Luke przyparł ją do ściany całując , brunetka chętnie oddała pocałunek oplatając ręce wokół szyi chłopaka . Ten zjechał dłońmi na jej talię przyciągając ją jeszcze bliżej siebie . Zobaczyli , że James zapalił światło więc szybko się od siebie oderwali a w drzwiach momentalnie pojawił się braciszek .
- Co tu się wyprawia , co ? - powiedział a oni nie odpowiadając pożegnali się . Rodzeństwo weszło do domu - Lau co wyście robili ?
- My nic tylko rozmawialiśmy - powiedziała idąc do swojego pokoju . Zamknęła drzwi po czym przegryzła wargę i zsunęła się po nich chichocząc


Nadszedł czas pożegnania Laury . Wszyscy przyjaciele spotkali się na lotnisku . Nie było tylko Luke'a co zasmuciło dziewczynę tym bardziej , że przez ostatni dzień nie rozmawiali . Właśnie wywołali jej lot ostatni raz przytuliła swoich przyjaciół po czym odeszła w stronę odprawy .
- Laura ! - usłyszała krzyk po czym się odwróciła . W jej stronę biegł Luke . - Nie leć - wysapał
- Muszę Luke  , mam szkołę - powiedziała dotykając jego policzka . Zbliżył się do niej i złożył na jej ustach namiętny pocałunek . Przerwał opierają swoje czoło o jej czoło  i spoglądając w oczy .
- Kocham cię - wyszeptał
- Ja ciebie też - również wyszeptała po czym kolejny raz złączyła ich usta
-Będę czekał - powiedział , widziała szczerość w jego oczach
- Przylecę , obiecuję . Wrócę tu - musiała już iść , Ostatni raz pocałowała go jakby to miał być ostatni pocałunek w jej życiu . Oddaliła się a po chwili zniknęła z zasięgu jego błękitnych oczu .

Minął rok . On jak obiecał tak czekał . Tylko brunetka nie przyleciała w te wakacje . Nie odbierała do niego telefonu , nie odpowiadała na wiadomości które wysyłał . Cierpiał . Kochał ją jak nikogo innego . Siedział na plaży patrząc na zachodzące słońce . Ktoś się dosiadł , nie maił ochoty na towarzystwo więc nawet nie spojrzał w w stronę tej osoby . Poczuł czyjąś rękę na ramieniu odwrócił się i zamarł . To była Laura jego Laura .
- Wróciłaś - wyszeptał przybliżając swoją twarz do jej twarzy- Myślałem że już o mnie zapomniałaś
- O Tobie ? Nigdy - uśmiechnęła się gładząc dłonią jego policzek - Musiałam uporządkować trochę spraw ale już jestem . I teraz jestem tylko twoja - cmoknęła go delikatnie w usta po chwili razem z nim wpatrując się w zachód . Przez te wszystkie lata nigdy nie przestała go kochać i tak szybko nie przestanie




Witam witam !! Macie tu OS który napisałam przed chwilą 😊 Ciężko się pisze na telefonie ale co tam :) Życzę wam miłego tygodnia <3
Rozdział w środę lub czwartek (: Pozdrawiam serdecznie =)








1 komentarz:

  1. Jak to napisałaś? Nie potrafiłabym napisać one shota na telefonie.
    Kolejny słodki one shot <3
    Buziaczki<3

    OdpowiedzUsuń